Dzisiaj trochę przekornie, a trochę praktycznie :) Odliczanie do świąt rozpoczęte, przygotowania ruszają pełną parą, a ja zupełnie nieświątecznie i niezimowo!
Bo właściwie jest jeszcze jesień, odpędzam od siebie jak mogę pogorszenie pogody, coraz krótsze dni i widok porannego szronu na gałęziach drzew. Jest jesień i już. Każda bliźniacza mama wie, dlaczego tak się upieram i dlaczego tak mnie to przeraża - ubrania, ubrania, ubrania .... buty, bluzy, czapik, szaliki, rękawiczki, kurtki ... koszmar wychodzenia z domu, codziennie!!
A do tego choroby, których przecież nie da się uniknąć - choroby to przede wszystkim troska o zdrowie i samopoczucie dzieci, ale potem, kiedy najgorszy okres przechodzi, pozostaje kilka dni w domu, już nie w chorobie, ale też nie w całowitym zdrowiu... no i trzeba wymyślać jakieś rozrywki rozbrykanym dzieciom.
Więc dzisiaj jesiennie i zabawowo jednocześnie.
Znalazłam projekt do wykonania z dziećmi, jeszcze nie próbowałam, ale pomysł bardzo mi się spodobał. Rezultat powinien być taki:
Resztę projektu zobaczcie sami tutaj.
Miłego weekendu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz